O zmianach na blogu, nowej serii i powrocie do pracy po urlopie wychowawczym... | #Mindbreak
Od jakiegoś czasu już noszę się z zamiarem wprowadzenia na blog kilku zmian. Wiadomo, blog jest młody, ja początkująca i staram się cały czas w tej materii rozwijać. Czytam, oglądam i szukam. Ostatnio mnie oświeciło, że za mało tu MNIE. DOtarło do mnie, że Aganelle to nie tylko makijaż. To także książki, podróże, filmy, muzyka, uczucia, przemyślenia i o wiele więcej. Ty też chciałabym się podzielić w jakimś procencie (coś zostawię też dla siebie).
Jednak jak tworzyłam bloga to umieściłam w nazwie "make up & lifestyle" i właśnie gdzieś mój lifestyle mi uciekł. Postanowiłam, że od sierpnia zmienię trochę kierunek w jakim ten blog będzie zmierzał. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że takich zwrotów akcji będzie pewnie wiele. Na tym przecież polega rozwój, ale na dzień dzisiejszy czuję, że właśnie tego mi brakuje i tym będę chciała, oprócz tematów beauty rzecz jasna, się tu dzielić.
Blog działa od stycznia i na razie jest nas tu niewiele, ale cieszę się z obecności każdego z was i to właśnie jest dla mnie najlepszy dowód, że warto.
Czym będzie #MINDBREAK ?
Wprowadzam od tego miesiąca nową serię. Posty bęą ukazywać się w każdą sobotę bo weekend to relaks i wyhamowanie tygodniowego pędu. Stąd też nazwa "mindbreak" (tłum. przerwa dla umysłu). #Mindbreak będzie chwilą na podzielenie się z wami moimi przemyśleniami całego tygodnia, miejscem na dyskusję z Wami i źródłem inspiracji na kolejne dni. #Mindbreak jest także, a może przede wszystkim, miejscem dla Was. Możecie tu zgłaszać Wasze pomysły, inspiracje, pytania oraz słowa krytyki.
Dlaczego powrót do pracy po urlopie wychowawczym jest taki trudny?
Nie sądziłam, że będzie aż tak ciężko... serio! Jak przygotowywałam się do objęcia roli mamy, ułożyłam sobie plan, który w moim przekonaniu był co najmniej genialny. Szybki poród, rok macierzyńskiego i sru do pracy. Młody do żłobka albo w domciu z przemiłą nianią, ewentualnie zwerbuje się babcię i będzie jak w amerykańskim filmie. Nic bardziej błędnego!
Im bliżej było końca urlopu macierzyńskiego tym więcej pytań, wątpliwości, obaw... Czy to dobry moment? Czy nie za wcześnie? Czy Młody jest gotowy na rozstanie ze mną? I czy ja jestem gotowa na rozstanie z nim?
Wiecie jak trudno jest zaufać komuś i powierzyć największy skarb? Nie sądziłam, że aż tak trudno... Tłumaczę sobie, że nie ja pierwsza i nie ostatnia, że to normalne i taka jest kolej rzeczy... Siedzę jak na bombie zegarowej a ten moment jest coraz bliżej, bo mam wrócić do pracy od drugiego tygodnia sierpnia. Doradźcie coś drogie mamy! Jak przeszłyście ten trudny czas?
Napiszcie mi, czy podoba Wam się koncepcja zmian i projekt #mindbreak :)
Dobrego tygodnia 💛
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz